run-log

run-log.com

poniedziałek, 14 października 2013

Kupujemy buty biegowe...


Czego potrzebuje osoba chcąca zacząć biegać? Odpowiedź wydaje się oczywista: butów! Warte zastanowienia się jest jednak to, po co nam kolejne buty, jeśli w szafie zapewne każdego z nas znajdą się jakieś adidasy. Przecież to także but sportowy, prawda? A czy widzieliśmy, żeby nasza piłkarska drużyna grała piłką do koszykówki zamiast klasyczną? Przecież jedno i drugie jest piłką...  
        
Podczas biegania nasze buty przejmują obciążenie warte trzykrotności wagi naszego  ciała. Nie należy zatem lekceważyć sprawy ich kupna. Obuwie, w którym chodzimy na fitness lub gramy w tenisa nie nadaje się do biegania - nie zostały do tego stworzone i nie są wyposażone w odpowiednią amortyzację. Zdaję sobie sprawę, że buty biegowe nie należą do najtańszych, jednak to jedyny sprzęt, w który tak naprawdę trzeba zainwestować (przynajmniej na początku) i warto wydać na nie trochę więcej pieniędzy. Jednakże jeżeli dopiero masz w planach rozpoczęcie przygody z bieganiem i nie wiesz, czy w niej wytrwasz, możesz kupić jedne z tańszych butów (np.  buty Ekiden od Kalenji za 59.99 zł) – jeśli okaże się, że bieganie to jednak nie twoja bajka, nie będziesz żałować wydanych pieniędzy.  Wiadomo jednak, że w parze z ceną idzie także jakość produktu.



W sklepie sportowym możemy przymierzyć dostępne pary butów i po prostu wybrać te, w których się najlepiej czujemy.  Najlepszym wyjściem jest jednak zdanie się na wiedzę i profesjonalizm pracującego tam personelu. Bardzo ciekawym rozwiązaniem (głównie w specjalistycznych sklepach dla biegaczy) jest nagranie naszego biegu na bieżni. Układanie naszych stóp podczas biegu poddawane jest wtedy wnikliwej analizie, co bardzo pomaga w doborze odpowiednich butów. Jako, że sama będę musiała za kilka miesięcy wymienić moje buty na nowe, mam zamiar skorzystać z takiej możliwości.

Kilka podstawowych zasad przy kupowaniu butów:
  •          wybierz się na zakupy po południu – wtedy, kiedy stopa jest "największa".
  •        nie  sugeruj się rozmiarem swoich innych butów– niekoniecznie rozmiarówki będą takie same.
  •          przymierzaj zawsze oba buty – niby oczywiste, ale… ja przeważnie kupuję "zwykłe" buty przymierzając tylko jeden ;) 
  •              po przymierzeniu (obu!) butów  musimy zobaczyć jak duża jest odległość od dużego palca do ściany buta – powinno być trochę luzu (0,5 -1 cm). Po pierwsze w trakcie treningów noga będzie puchła, więc musimy mieć trochę „zapasu” w bucie.  A po drugie – jeśli kupimy dopasowane buty rośnie ryzyko powstania pęcherzy i ścierania się paznokci. Ale uwaga! Stopa nie powinna być ZA luźna! 
  •   Buty muszą być przede wszystkim wygodne! Nie mogą uciskać, ani uwierać.


Jeśli masz jakiekolwiek pytania i wątpliwości- poradź się sprzedawcy. 


Stopa neutralna, supinująca i pronująca*
            Prawie 75% biegaczy podczas biegu ląduje najpierw na pięcie. To, jaki masz rodzaj stopy zależy od budowy stopy i sposobu postawienia jej w dalszej fazie.  

Stopa pronująca – stopa ma kontakt z podłożem nadmiernie skręcając się do wewnątrz (potocznie mówi się o płaskostopiu).  Jeśli taka sytuacja zachodzi u ciebie – jesteś tzw. pronatorem. Buty dla osób cechujących się tym stylem biegania charakteryzują się specjalnymi wkładkami, które zabezbieczaja przed przechylaniem się stopy do wewnątrz. 

Stopa supinująca – sytuacja odwrotna do powyższej. Stopa nadmiernie skręca się na zewnątrz i najbardziej obciążana jest jej zewnętrzna krawędź i występuje u tzw. supinatorów. Odpowiednie buty powinny cechować się dużą amortyzacją.

    Stopa neutralna – w tym przypadku ciężar ciała podczas przetaczania stopy rozkłada się równomiernie na całej stopie. 

                By móc samemu określić rodzaj stopy można wykonać tzw. test wodny. Przy najbliższej okazji, wychodząc spod prysznica, przejdź się po swojej łazience boso i obejrzyj pozostawione ślady. W jeszcze lepszej wersji - odciśnij swój ślad na kartce i obrysuj kontury.  Mój zarys wskazuje na to, że prawdopodobnie jestem posiadaczką stopy neutralnej:



 
     Jeżeli zobaczysz cały obrys stopy – prawdopodobnie jesteś pronatorem (kolor różowy). W przypadku, gdy widoczna będzie tylko przednia część stopy i pięta połączone cienkim paskiem (lub w ogóle nie są ze sobą połączone) – jesteś supinatorem (kolor pomarańczowy). Jeśli zaś masz stopę neutralną -  jesteś wersją pośrednią pomiędzy jednym typem a drugim.



Po asfalcie czy po lesie?
            Rodzaj butów, które kupimy, powinien zależeć także od rodzaju terenu, po którym mamy zamiar biegać. 
·         Buty do biegania po asfalcie – są wyposażaone w dużą amortyzację, która chroni nasze stopy podczas biegania po twardej nawierzchni. Podeszwa w takich butach nie zawiera szczególnych wypustek (to tzw. płaski bieżnik).  Dobrym przykładem takiego typu są moje buty:
 






·         Buty do biegania w terenie (tzw. buty trailowe) – w porównaniu do butów przeznaczonych do biegania po asfalcie posiadają mniejszą amortyzację. Podeszwa jest wyposażona w różnego rodzaju kolce i wypustki (tzw. agresywniejszy bieżnik), które mają za zadanie zapewnić dobrą przyczepność do podłoża. Im bardziej "urozmaicona" jest podeszwa, tym lepiej jest przystosowana do bardziej wymagającego terenu. 

 
                Jakie buty zatem wybrać? Wydaje mi się, że (przynajmniej na początku), zależy to od rodzaju trasy, którą wybieramy częściej. Jeśli chcesz biegać po mieście, zaś okoliczne lasy masz zamiar odwiedzać od święta – zainwestuj w buty do biegania po asfalcie. One także będą nadawać się na tereny leśne, które nie są szczególnie wymagające  (wydeptane ścieżki, płaski teren).
            Buty biegowe, jak każdy sprzęt, z czasem się zużywają. Nie będę już jednak poruszać kwestii wymiany butów, bo to temat na osobny post. Póki nie pozostaje życzyć nic innego niż: udanych zakupów! :)






1 komentarz: