run-log

run-log.com

czwartek, 23 stycznia 2014

Nakładki antypoślizgowe - ratunek dla biegania zimą



O tym, że nakładki antypoślizgowe dla biegaczy naprawdę istnieją dowiedziałam się przez przypadek – wcześniej nie miałam pojęcia, że takie cuda istnieją. Dlatego też, gdy jeszcze przed nastaniem prawdziwej zimy wypatrzyłam je w sklepie, natychmiast je kupiłam. Jak się okazało – miałam nosa, a nakładki są teraz w użyciu.


Nakładki (czy też „kolce” – jak ja je nazywam) wyglądają niepozornie – jest to po prostu kawałek gumy, do którego przyczepione są metalowe wypustki. Zakłada się je po prostu na buty, co zajmuje kilka sekund. Nie są ciężkie i podczas biegu nie odczuwa się, że ma się coś dodatkowego na stopie.






Po kilku biegach w kolcach zaobserwowałam kilka rzeczy, które mogą posłużyć Wam za wskazówki:

  • Przed rozpoczęciem biegania w nakładkach należy się do nich najpierw przyzwyczaić – na początku stawiałam małe, ostrożne kroki, bo bałam się, że zaraz wywinę orła. Swobodne przemieszczanie się w butach po lodzie raczej nie należy do naturalnych czynności, dlatego trudno pozbyć się strachu przed upadkiem. Na początku dobrze jest biegać w miejscach, gdzie, podczas nagłego zachwiania równowagi, można szybko zeskoczyć na kawałek trawy. 
  • Jeżeli masz taką możliwość wybierz do biegania ścieżki leśne. Zauważyłam, że, pomimo istniejącej tam także "szklanki", w lesie łatwiej biega się w nakładkach – warstwa lodu jest tam grubsza, dzięki czemu łatwiej jest wbić kolce w podłoże.
  • Należy uważać, gdy po biegu przechodzi się do marszu – wtedy najłatwiej o upadek. Zmienia się siła nacisku stopy o podłoże – podczas chodzenia nie jest ona tak duża jak podczas biegania, przez co kolce nie wbijają się tak dobrze w lód. 
  • Nawet gdy już poczujesz się pewniej w nakładkach, nie zapomnij, że nadal biegasz po lodzie – jeden fałszywy ruch może skończyć się bólem kości ogonowej. Kontroluj każdy krok i obserwuj podłoże po którym biegasz. 
  • Bieganie w nakładkach wywołuje dziwne, głośne dźwięki ;) Zwróć uwagę, żeby nie przestraszyć swoimi krokami innych ludzi.
  • Po zakończeniu treningu wymyj nakładki i dobrze wysusz - metalowe wypustki szybko rdzewieją.

Niestety nakładki nie są pozbawione wad – moje należy ciągle poprawiać w trakcie biegu, bo zsuwają się na jedną stronę. Nie wiem z czego to wynika – czy ze złej techniki biegu, czy po prostu z za dużego rozmiaru nakładek.

Zakup kolców nie nadszarpnie zbytnio naszego budżetu. Moje kosztowały ok. 25 zł, a wynalazłam je  w… Carrefuourze ;) Oczywiście można je też kupić przez internet  - znajdziemy tam nakładki w różnych cenach.
Także - koniec wymówek i wyruszamy na trening! Nie ma złej pogody na bieganie ;)






5 komentarzy:

  1. Dzięki za recenzję! Też szukam czegoś, co ułatwi bieganie przy takiej pogodzie! Waham się pomiędzy nakładkami z kolcami (takimi jak Twoje), a metalowymi spiralkami ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie tego potrzebowałam :D Recenzji czy to działa

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam a czy kolce są wymienne pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Może trochę odgrzewanie kotleta, ale... liczą się moje dobre intencje aby ułatwić nieco poszukiwania. Za natchnieniem Szyszki, zadobyłem nakładki i podpisuję się pod skutecznością! :) a jak nie wiecie gdzie kupić? odpowiedź jest bardzo prosta, szczególnie zimową porą, w sklepie wędkarskim!!! :D dobrej jakości za rozsądną cenę (35zł) niemal identyczne jak u Szyszki

    OdpowiedzUsuń