run-log

run-log.com

niedziela, 29 czerwca 2014

Wieści najnowsze + tydzień w zdjęciach



Dzisiaj, wbrew moim przyzwyczajeniom do pisania długich postów, kilka spraw w telegraficznym skrócie.

Zacznę od tego, że udało mi się wygrać w pewnym konkursie. Tak, znowu ;) Wzięłam udział w konkursie organizowanym przez Polska Biega i wygrałam książkę o (jakżeby inaczej) bieganiu. Był to 4. konkurs w którym brałam udział i 3. w którym udało mi się coś wygrać. Jestem chodzącym (biegającym?) dowodem na to, że warto barć udział w tego typu akcjach, więc Was szczerze do tego zachęcam. To nic nie kosztuje, a można wiele zyskać. Oto książka, którą niedługo dostanę w swoje ręce:



poniedziałek, 23 czerwca 2014

Żegnaj, Endomondo!



Jakiś miesiąc temu zrobiłam błąd – zrobiłam aktualizację na Endomondo. Niestety, nie usłyszałam wtedy głosów, które przypomniałyby mi, ze wszelkie "polepszacze" działają raczej na niekorzyść różnych programów. I tak się właśnie stało - od czasu aktualizacji GPS mi szalał, zaś na Półmaratonie Słowaka prawie doprowadził mnie do łez. Miałam ochotę wyrzucić telefon przesz okno. Jednak żeby nie robić tak drastycznego kroku postanowiłam po prostu zmienić aplikację. 

Rzuciłam hasło na fb i spośród różnych propozycji postanowiłam dać szansę aplikacji run-log.  

środa, 18 czerwca 2014

Mam marzenie...


źródło

Obiecałam, że jak przeżyję Półmaraton Słowaka, to powiem kilka słów o moim marzeniu, które już jakiś czas temu zaczęło kiełkować w mojej głowie. To marzenie ma nawet swoją nazwę - Korona Polskich Półmaratonów.

źródło


Zasady teoretycznie są proste – z podanej listy 11 półmaratonów wystarczy przebiec minimum 5. Pełna lista półmaratonów oraz regulamin znajdują się TUTAJ Przebiegłam już 2, pozostało mi wybrać jeszcze 3 z poniższych:

Półmaraton Wałbrzych - Wałbrzych (24 sierpnia 2014)
Półmaraton Philipsa - Piła (7 września 2014)
Półmaraton Lechitów - Gniezno (14 września 2014)
Półmaraton Samsunga - Szamotuły (19 października 2014)
Nocna Ściema (25-26 października 2014)
Półmaraton Kościański - Kościan  (9 listopada 2014)

Nocna Ściema nie jest klasyfikowana do Korony, jednak na tyle spodobała mi się konwencja biegu, że jakoś nie wyobrażam sobie w nim nie wystartować.  A nie wiem co będzie za rok, więc ewentualnego startu w przyszłym roku też z góry nie mogę zakładać.

Wałbrzych raczej odpada ze względu na położenie. I tutaj się pojawia problem – któregokolwiek półmaratonu bym nie wybrała, w pewnym momencie ułoży mi się w ten sposób, że starty będę miała tydzień po tygodniu – a tego wolałabym raczej uniknąć. I jestem w kropce. Czasu do namysłu mam jeszcze trochę, więc może w tym czasie uda mi się coś wymyślić. 
 
Braliście udział w którymś z tych półmaratonów? Polecacie jakiś?



wtorek, 10 czerwca 2014

VIII Półmaraton Słowaka, czyli "co nas nie zabije..." - relacja



Kiedy? 8 czerwca 2014 roku
Długość trasy: 21, 097 km
Osiągnięty czas: 2godz 10min 07s



Piekło na ziemi - tak w jednym zdaniu można opisać Półmaraton Słowaka. 30 stopni Celsjusza, praktycznie zero jakiegokolwiek wiatru i – jak się później okazało – cała trasa w pełnym słońcu. Przeżyłam dzięki kurtynom wodnym (cóż to za genialny wynalazek!), niesamowitym kibicom na trasie (jakich nie spotkałam gdziekolwiek indziej) oraz dzięki niezwykłej sile, którą w sobie odkryłam.

Spociłam się już podczas rozgrzewki przed biegiem. Czułam jak cały balsam do opalania, którym się wcześniej obficie posmarowałam, po prostu ze mnie spływa. Nie czułam, że czeka na mnie przebiegnięcie półmaratonu. Mój umysł chyba był przekonany, że biegniemy 10 km... Stojąc na starcie walczyłam jeszcze zawzięcie z Endomondo, które uparcie nie chciało mi złapać GPSa. I autentycznie myślałam, że się wtedy popłaczę. W ostatnim momencie, kiedy już wszyscy zaczęli biec, Endomondo złapało sygnał. Jak się później okazało – tylko do 8 km, kiedy to GPS wyzionął ducha. 


poniedziałek, 2 czerwca 2014

Rozterki przedpółmaratonowe





Już w sobotę Półmaraton Słowaka w Grodzisku Wielkopolskim! :D Z jednej strony pierwszy półmaratonowy start mam już za sobą, poznałam już ten dystans, wiem, czego mogę się spodziewać i co może mnie zaskoczyć. Z drugiej strony – każdy bieg jest inny, a tutaj jeszcze decydującą rolę będzie grała pogoda. Raczej źle znoszę upały, a zapowiada się raczej gorący weekend. I to chyba jest mój główny straszak przed niedzielą -  boję się tego, że biegu po prostu mogę nie ukończyć... Poza tym czuję się jakoś dziwnie nieprzygotowana, choć dzienniczek treningowy twierdzi co innego: