run-log

run-log.com

czwartek, 5 grudnia 2013

Patent na rozwiązujące się sznurówki


  
           Od jakiegoś czasu borykam się z problemem notorycznie rozwiązujących się sznurówek i nieraz już narzekałam na to na blogu. Sytuacja ta pierwszy raz zdarzyła mi się podczas Dychy Drzymały i od tamtego czasu (niestety) była nieodłącznym elementem moich treningów, co doprowadzało mnie do białej gorączki. Rekord padł podczas ostatniego piątkowego biegu, kiedy to musiałam 6(!) razy przystanąć, by je zawiązać. 
         Wpadłam jednak na pewien pomysł, który, być może, pomógłby mi okiełznać nieprzyjaciela.  Skuteczność wymyślonej metody postanowiłam sprawdzić podczas treningu. Jak się okazało – pomysł był strzałem w dziesiątkę! A złotym środkiem okazała się … zwykła, szkolna kreda.


                  Wystarczy jedynie potrzeć kredą sznurówki buta - dzięki czemu nie poluźniają się podczas biegu :


              Patent ten wypróbowałam już dwa razy podczas biegu na różnych dystansach (10 i 16 km) i ani razu sznurówki się nie rozwiązały. Wpisuję go zatem na listę obowiązkowych czynności przedtreningowych. Jak widać najprostsze rozwiązania są najlepsze  ;)




3 komentarze:

  1. Genialne! Wypróbwałam i dzięki ci za tą radę!!

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszę się :D i polecam się na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wystarczy zawiązać dwa razy "kokardkę", ale pomysł z kredą jest ciekawy:-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń