Batoniki
energetyczne są świetną przekąską po treningu. W sklepach sportowych
łatwo można je znaleźć, ale niejednokrotnie zdarza się, że odstraszają
zarówno swoją ceną, jak i składem na opakowaniu. Jednym z wielu zalet
badania, w którym brałam udział (a o którym pisałam TUTAJ), było rozpisanie diety - dostałam wtedy wiele
ciekawych przepisów. Jednym z nich był właśnie przepis na domowe batoniki
energetyczne, których przygotowanie i upieczenie naprawdę nie zajmuje dużo czasu.
Składniki:
200 g
płatków owsianych górskich
60 g
suszonych moreli (zamiast nich daję rodzynki)
60 g
suszonej żurawiny
60 g
płatków migdałów
3 łyżki
mielonego siemienia lnianego
szczypta
soli
1-2
łyżki soku z cytryny
150 g
miodu
75 ml
płynnego oleju kokosowego (może być także olej rzepakowy lub oliwa z oliwek)
150 ml
letniego soku jabłkowego
Wszystkie
suche składniki mieszamy w misce i dodajemy sok z cytryny. W garnuszku lekko podgrzewamy sok jabłkowy, dodajemy go do reszty i dokładnie mieszamy. Odstawiamy na jakieś 5-10
minut. Po tym czasie podgrzewamy miód (ma zrobić się dosyć rzadki) i dodajemy
do reszty składników. Na końcu dodajemy olej i dokładnie mieszamy. Masę wlewamy do
naczynia żaroodpornego (lub na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia), dociskamy do dna i wyrównujemy powierzchnię. Wstawiamy
formę do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 20-30 minut w 180 stopniach. Wyjmujemy
upieczony baton, odstawiamy do przestygnięcia i kroimy na kawałki.
Kaloryczność
jednego batonika (o wymiarach ok. 3cm x 8cm) to około 199 kcal.
Takie
batoniki są też świetnym "małym co nieco", jeżeli mamy ochotę na coś
słodkiego. Ale uwaga! Są naprawdę przepyszne i można się od nich
uzależnić - należy się
pilnować, żeby nie zjadać ich w ilościach hurtowych ;)
Pysznie wygląda Twój przepis :) Ukradnę Ci go z pewnością :) Pozdrawiam biegowo :)
OdpowiedzUsuńto takie proste??? kurcze,całkiem możliwe ,że się skusze,aczkolwiek dlaczego tak dużo kalorii :((
OdpowiedzUsuńTo nie jest dużo ;) Po wysiłku i tak należy zjeść, a te 200 kcal wcale nie jest takie straszne :)
Usuńchyba na małym batoniku ciężko skończyć jeść takie pyszności.. :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia jutro!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper pomysł, miła odskocznia od ciasteczek owsianych. Chętnie wyprobuje😂
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Z pewnością go wykorzystam! ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda
OdpowiedzUsuńjak długo można je przechowywach po upieczeniu? I jak?
OdpowiedzUsuńOkoło tygodnia. Naczynie, w którym je upiekłam, owijam w folię aluminiową (żeby batoniki nie wyschły) i przechowuję w piekarniku.
UsuńTen batonik to bomba energii na cały dzień, bardzo pożywny :)
OdpowiedzUsuń