Nie mogę uwierzyć, że już jutro mam swój debiut w
półmaratonie. I, szczerze mówiąc, mam lekkiego stracha :) Ale
jednocześnie jestem bardzo podekscytowana i nie mogę się już doczekać. W końcu
będzie to spełnienie jednego z moich marzeń :)
W ostatnim tygodniu przygotowań zrobiłam tylko dwa spokojne treningi po 10 i 11 km. I skupiałam się, żeby w moim menu pojawiały się głównie makarony ;)
Zestaw na jutro już jest przygotowany:
Cieszę się, że w tym roku zima była bardzo łagodna i nic nie stało na przeszkodzie, żeby spokojnie trenować. Czuję się przygotowana, a dystans 21 km nie jest mi obcy, więc trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Trzymajcie jutro za mnie mocno kciuki! ;)
Trzymam kciuki i do zobaczenia na trasie :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńdzięki za dobre słowa, wkrótce relacja :)
OdpowiedzUsuń