Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia. Mam dla Was 2 propozycje porannych posiłków. Są zdrowe, smaczne, a przede wszystkim - są słodkie! Jednym słowem, są idealne dla każdego, kto jest takim łasuchem jak ja ;) No i nie jest to propozycja owsianki, która mi osobiście nie przechodzi przez gardło...
Omlet na słodko z jabłkiem i cynamonem
6 łyżek
płatków owsianych górskich (polecam płatki górskie od Kupca - klik. Nie robi się z nich breja jak z innych)
1
jabłko
2 jaja
1
łyżeczka stewii
cynamon
opcjonalnie:
łyżeczka
kakao (gorzkiego lub słodkiego – w zależności od preferencji)
1 banan
Płatki
zalewamy wrzątkiem na ok. 10 minut (można je także zalać wieczorem poprzedniego dnia i zostawić na noc). W tym czasie kroimy jabłko w małą kostkę, a jaja rozbełtujemy widelcem na talerzyku (lub blendujemy). Do płatków
dodajemy pokrojone jabłka, cynamon (w takiej ilości jaką lubimy) oraz
łyżeczkę stewii. Na końcu dodajemy jaja.
Na
patelnię o średnicy ok. 16 cm wylewamy większą kroplę oliwy z oliwek i
rozcieramy ręcznikiem papierowym po całości
(zwłaszcza po bokach). Wylewamy na patelnię wszystkie zmieszane
składniki i przykrywamy pokrywką. Po około 5 minutach sprawdzamy czy omlet przesuwa się na patelni
(trzeba czasami nieźle potrząsnąć). Przewracamy omlet na drugą stronę.
Chcąc dopieścić jeszcze bardziej nasze kubki smakowe możemy posypać omlet łyżeczką
kakao, oraz dodać pokrojonego banana - bardziej kaloryczne, ale za to jakie smaczne :)
Jak
obrócić omlet? Najlepiej zsunąć omlet z patelni na deskę do krojenia,
nieupieczoną część przykryć patelnią i odwrócić.
Tosty z masłem orzechowym
2-3
kromki chleba (najlepiej pełnoziarnistego lub razowego)
masło orzechowe (nie mylić z Nutellą!)
pół banana
Chleb
przypiekamy kilka minut w pierkarniku. Następnie smarujemy masłem i kładziemy pokrojonego banana. Słony smak masła orzechowego świetnie miesza się
ze słodyczą bananów - pycha!
No to smacznego :)
Obie propozycje mogłabym zjeść i jeszcze prosić o dokładkę ;D uwielbiam śniadania na słodko ;D
OdpowiedzUsuńhahhahahahaha, muszę wypróbować ten sposób obracania omleta. Póki co cały czas łamał mi się na pół ;/
OdpowiedzUsuńMi też, dlatego musiałam wymyślić jakiś patent ;)
UsuńNo właśnie nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Czasem nie jem go w ogóle, czasem tylko białko i tłuszcze, ale węglowodanów nigdy!
OdpowiedzUsuńWięcej tutaj: https://joannahasnik.wordpress.com/2014/11/20/sniadanie-nie-dziekuje/
Przeczytałam artykuł i oczy zrobiły mi się jak spodki ze zdziwienia. Po pierwsze - węglowodany po kilku godzinach postu spowodowanego snem, są najlepiej tolerowane właśnie rano. Budzimy się z hipoglikemią, dlatego też poranek jest nazywany tzw. oknem anabolicznym. Po drugie - chyba jestem dziwna, bo moje odczucia nie są zgodne z badaniami podanymi na stronie. Tak, jestem rano głodna i nie wyobrażam sobie jeszcze kilka godzin pościć po przebudzeniu (po co??). Tak, jestem zła, kiedy czegoś nie zjem. Boli mnie brzuch. Tak, mam problemy z koncentracją. Pomijam w ogóle fakt, że dla osób uprawiających sporty wytrzymałościowe węglowodany to podstawa! Wiele osób trenuje po śniadaniu. A jeżeli ktoś zdecyduje się na śniadanie proponowane przez ciebie - białko i tłuszcze - to mdłości na trasie murowane. Poza tym jedzenie np. samego białka jeszcze bardziej osłabia z rana nasz organizm, gdyż białko jest ujemne energetycznie (-18kcal na gram).
UsuńCodziennie rano jadam coś podobnego do twojego omleta, ale w nieco innych proporcjach. I przez cały czas myślałam, że ja jestem jego odkrywcą ;P
OdpowiedzUsuńHaha, też tak myślałam :D no to mnie wyprowadziłaś z błędu ;)
UsuńTeż robię podobnego placka, tylko najczęściej jadam go w wersji wytrawnej. Choć na słodko też bardzo dobrze smakuje, zwłaszcza z kakaem :)
OdpowiedzUsuńWybieram propozycję numer jeden. Powiem szczerz, że nigdy jeszcze omleta w wersji słodkiej nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńSzyszko! Jak przygotowania do maratonu?
OdpowiedzUsuńTypowe przygotowania do maratonu zacznę gdzieś w lipcu ;)
Usuń