Co roku pod koniec grudnia spisujemy z A. postanowienia na kolejny rok (oczywiście za każdym razem inne ;) ). Na tej liście znalazł się szczególny dla mnie punkt - ukończyć triathlon!
Triathlon chodził mi po głowie
od dawna. Marzył mi się jeszcze 2 lata temu i jego ukończenie pociągało mnie
jeszcze bardziej niż przebiegnięcie maratonu. Nie wiem co mnie do niego
ciągnie. Może chęć zobaczenia granic swojego organizmu i tego, ile jeszcze mogę. I może jeszcze zbadania, ile % masochisty we mnie tkwi :P