W ostatnim wpisie poruszyłam
temat odwodnienia i roli, jaką odgrywa popijanie wody podczas wysiłku. Dzisiaj
chciałabym poruszyć odwrotny problem- nadmierne spożycie wody i to, jakie to niesie za sobą konsekwencje.
Przeglądając różne fora, czy podczytując
blogi zauważyłam, że wśród biegaczy pewną tradycją jest "ładowanie wody" przed maratonem, kiedy to dużo czasu spędza się nie odrywając ust od butelki w celu odpowiedniego nawodnienia przed wielkim dniem (no dobrze, może trochę przesadzam ;) ). Osobiście dla mnie hitem są również
wskazówki „ekspertów” z kobiecych pisemek, którzy radzą pić jak najwięcej
wody, by nie odczuwać głodu. Kobieto – chcesz schudnąć? Nie jedz – pij wodę! Jak najwięcej i jak najczęściej!