run-log

run-log.com

wtorek, 29 kwietnia 2014

Wygrałam pewien konkurs...



… i chciałabym się pochwalić ;) Pamiętacie konkurs Runner’s World, o którym pisałam Wam na fb, a który polegał na opisaniu przyjaźni ze swoimi butami biegowymi (klik)? Tak się składa, że wzięłam w nim udział i… wygrałam buty biegowe! :D


Do końca nie wiedziałam jakie buty dostanę. Dowiedziałam się przy otwieraniu paczki od kuriera. I okazało się, że buty są mi dobrze znane, bo są to Pegasusy – dokładnie takie jakie mam teraz, tylko w innym kolorach! :D I jestem bardzo zadowolona z tego faktu, bo bardzo dobrze mi się w nich biega :)

czwartek, 24 kwietnia 2014

Rękawki do biegania Kalenji



Rękawki to moje ostatnie odzieżowe odkrycie i absolutny hit, jeśli chodzi o akcesoria do biegania. Kupiłam je zupełnie przez przypadek. Dzień przed półmaratonem było strasznie zimno, bałam się, że taka pogoda będzie także następnego dnia. Pojechałam więc do sklepu sportowego z zamiarem kupna bluzki z długim rękawem. Mojego rozmiaru nie było, więc postanowiłam ratować się chociaż rękawkami. I choć w trakcie półmaratonu zbytnio się nie przydały (było ciepło i na 5 kilometrze oddałam je mężowi), to teraz dzielnie służą mi na treningach. 


niedziela, 13 kwietnia 2014

WINGS FOR LIFE WORLD RUN - co nowego?



Ledwo opadły emocje po półmaratonie, a już niedługo kolejny z  najbardziej wyczekiwanych przeze mnie biegów tego roku – Wings For Life World Run już za 20 dni! O idei i celu biegu pisałam już wcześniej  (a dokładniej tutaj - klik).



wtorek, 8 kwietnia 2014

7. Poznań Półmaraton - relacja


 
Kiedy? 6 kwietnia 2014 roku
Długość trasy: 21.097 km
Osiągnięty czas: 2g:07m:50s



Czekaliście kiedyś na jakieś wydarzenie tak bardzo, że baliście się, że w ostatnim momencie stanie się coś, co wykluczy Was z jego udziału? Miałam tak z półmaratonem. Przed startem nawiedzała mnie wizja złamanej na schodach nogi, skręconej na chodniku kostki, ewentualnie zerwanego ścięgna Achillesa – wszystko co mogłoby mnie wykluczyć ze startu w biegu.

Na szczęście nic takiego się nie stało ;) Jednak w noc przed biegiem dopadło mnie coś, czego w ogóle nie brałam pod uwagę– bezsenność. Długie godziny walczyłam o sen, w pewnym momencie nawet myślałam, że w ogóle nie zasnę. Kto choć raz przez to przechodził wie, jak bardzo człowiek czuje się w takim momencie bezsilny. Spałam 3 godziny. Rano wyglądałam i czułam się jak zombie. Gdy jednak kierowaliśmy się z mężem w stronę startu poczułam dreszcz emocji i zapomniałam o tym nocnym "epizodzie". 

tuż przed startem

sobota, 5 kwietnia 2014

Już jutro 7. POZNAŃ PÓŁMARATON!

Nie mogę uwierzyć, że już jutro mam swój debiut w półmaratonie. I, szczerze mówiąc, mam lekkiego  stracha :) Ale jednocześnie jestem bardzo podekscytowana i nie mogę się już doczekać. W końcu będzie to spełnienie jednego z moich marzeń :)